Dopadła nas epidemia, wszyscy musimy zrezygnować, z części praw obywatelskich w imię ograniczenia zachorowalności, ale zaraz… „WSZYSCY”? Nie, nie wszyscy, pierwszym dzieciom Rzeczypospolitej się nie odmawia.
Były ferie, wszystkie dzieci polskie miały spędzać je w domu, co więcej bez prawa samotnego wyjścia z domu przed godziną 16:00, bo przecież będąc na „świeżym powietrzu”, mogły się zarażać. Zaś, po 16:00, gdy w ciemności, żaden rozsądny rodzic nie pozwoli na przebywanie na zewnątrz budynków mogły pójść do kolegów w odwiedziny. Tam już się nie zarażały. Dopiero po pierwszym tygodniu do naszych „tuzów” intelektu doszło, że to idiotyzm. I zniesiono zakaz. No ale synowie pewnej pani minister jednak nie mogli bez nart tych ferii przeżyć, więc mamusia zabrała ich w góry. Szusowali po stokach, aż sprawa się ryła i dziennikarze wyśledzili. Mamusia w ciągu kilku godzin załatwiła im licencję sportową, by dziennikarzom nią w oczy zaświecić, no ale ci to nie „naród głupi Kurskiego”, sprawdzili kiedy licencje zostały wydane i wyszło, że na stoku to oni nie byli jeszcze sportowcami. No cóż, „pierwsze dzieci Rzeczypospolitej”, im się należy.
Ale przecież wirus to bardzo skomplikowana intelektualnie istota. Raz zaraża, w innych miejscach nie. Otóż będąc na siłowni, będąc w kinie, teatrze, tak się nakręca, że jest gotowy wszystkich zarazić, jednak już w kościele, czy w kasynie uspokaja się, siada spokojnie w kąciku i nikogo nie ruszy. Czyż nie tak orzekły nasze „tuzy intelektu”?
A panna Krysia z turnusu w Malinowym Spa, na parkiecie balowała nie od dzisiaj? Stąd pewne ośrodki mogły stać się ośrodkami leczniczymi, by panna Krysia jak dawniej mogła balować, a przed wirusem poza zachowaniem standardu higienicznego chronił ją zespół Służby Ochrony Państwa, który zareagował natychmiast, gdy w ośrodku wybuchł maleńki pożar wywożąc „pannę Krysię” z miejsca zagrożenia. No cóż, „pierwsze dzieci Rzeczypospolitej”, im się należy.
Nasz „pierwszy narciarz Rzeczypospolitej” nie mógł odmówić sobie przyjemności zimowego poszusowania na stokach. Najpierw ostro zaprotestował przeciw zamknięciu stoków, później gdy sprawa wyszła na jaw stoki zamknięto, ale w samej końcówce zimy stoki otwarto, by pan prezydent mógł przez pięć dni poszusować, zaś Polacy w dwa weekendy. Później zima się skończyła i przyszły wyższe temperatury, jeszcze gdzie niegdzie można pojeździć, ale tylko czekać halnego i śniegi spłyną i tyle będzie z sezonu. No ale co „pierwszy narciarz” poszusował, to jego. Dzieci w szkołach, szusować nie mogą, ale… No cóż, „pierwsze dzieci Rzeczypospolitej”, im się należy.
Co prawda, w czasie tych dwóch weekendów nasi rodacy na Krupówkach okazali się godni rządzących, urządzili sobie balangę na „świeżym powietrzu” tańcząc i pijąc jak za dawnych czasów. No cóż, „pierwsze dzieci Rzeczypospolitej”, im się też należy.
Jeśli ktoś ustanawia prawo, jeśli go firmuje to sam własnym przykładem powinien świadczyć o potrzebie wprowadzenia ograniczeń. A jeśli ktoś uważa, że ograniczenia są dla plebsu a on jest ponad to, to jego miejsce jest w wieloosobowej celi, o warunkach jakie nasze więziennictwo zapewnia innym skazanym. Łamanie prawa winno być karalne. Ale przecież nami rządzą Przekręty i Szmal, więc czemu się dziwić?
https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/branza-gastro-odmrozona-na-40-minut-andrzej-duda-chce-zjesc-pierogi-po-szusowaniu.jpg
Polacy zawsze słynęli z celnych dowcipów dotyczących tych, co się uważają za uprzywilejowanych a powinni być służącymi Polaków. Za to im podatnik płaci.
Jakbyście częściej jeździli do tego hotelu, to by kobiety miały zajęcie.
A tu - chociaż na chwilę otworzyli i trochę udało się zarobić. No i poza tym - to nie Duda decyduje.
PS.Przedtem trzeba było wam 16 kobiet, a teraz 6 wystarczy... Znaczy - starzejecie się. Chyba trzeba was wymienić na nowe modele.
Ale po "tarczę" (komunistyczne ROZDAWNICTWO) brudne łapy wyciągają podsiębiorcy.
Czerń zapierdalająca na łaskawych tfurcuf "miejsc pracy" nie kwalifikuje się do tarczy. Tylko na tarczę, ewentualnie sznurek na klamce.
Bacznie dzisiaj po przeczytaniu Pana artykulu obejrzalem swoje rece i nie zauwazylem na nich brudu .
Uwazam takie stwierdzenie za wysoce pejoratywne , ktore nie powinno meiec miejsca w komentarzach .
Rozumiem , ze wszyscy sobie robimy jaja nawzajem z siebie i z miejsca na Ziemi gdzie zyjemy .
To Ja napisze o chlopo robotniku -takim skrzyzowaniu chama ze zlodziejem -na domiar zlego jeszcze nauczonym pisania i czytania .
To wielkie dziedzictwo PRL z ktorym budowalismy Rzeczpospolita III efekty widac .
Od Lenina?! Co Pan wypisuje?
A ja myślałem, że to jest hasło wojtasowej "cywilizacji polskiej".
Pańska "cywilizacja" to jest moralność Kalego. Jak ktoś broni Żydów albo ich ukrywa, to zdrajca albo sam jest Żydem. A jak broni swoich to bohater.
Wymigał się Pan od odpowiedzi skąd Pan wytrzasnął leninowskie autorstwo powiedzenia.
"Kanalia" ? zna PAn takie słowa? to nie jest słowo pochodzenia peerelowskiego!
https://pl.wiktionary.org/wiki/canaille#en
Ale być może bloger Pedant mnie oświeci, albo cóś.
- 5*!, całkowicie się z PAnem zgadzam.
W poważnym kraju politycy podają się do dymisji, bo w sklepie kupili drobną rzecz dla siebie płacąc kartą służbową. Tak było o ile dobrze pamiętam w Szwecji. Ale czy my jesteśmy poważnym krajem pod obecnymi rządami? Można ukrywać pedofili i nadal być biskupem? W Polsce można. Można łamać prawo które samemu się narzuca? W Polsce można. Dziś z ław ministerialnych podnoszą się głosy, idzie 3 fala, trzeba zaostrzyć restrykcje. Ja osobiście jestem przekonany iż wynikami się manipuluje, ale właśnie zachowaniem Polaków media zależne od PiS tłumaczą wzrost liczby zachorowań. Tak nie lubi pan maseczek, więc teraz polecam przyjąć manipulacje Kurskiego za prawdę. Założy pan podwójną maseczkę, bo "pierwszy narciarz" musiał sobie poszusować na stoku. Ostatecznie do tego zbiega retoryka mediów zależnych od PiS.
Choć z naukowego punktu widzenia jest to tylko tak zwana PiS prawda, w katalogu prawd ks. Tischnera umiejscowiona daleko za "gówno prawdą".
W czasie okupacji tacy jak ja Żydów bronili i ukrywali, tacy jak wy donosili i mordowali.
Żeby nie było wątpliwości, ja Żydów nie idealizuję, i nie uważam ich za lepszych od innych narodowości. Ale to jest zbyt subtelne abyście to zrozumieli.
Jesteście dobrze wytresowani.....
Nie wiem, które stwierdzenie ocenia Pan jako pejoratywne.
Czuje się Pan zagrożony?
Ale oceniając czasy należy zastanowić się ile lat będzie nam potrzeba by podnieść Polskę z ruiny do jakiej doprowadzają ją rządy ZP. Czy odbudowując kraj, jeśli będziemy mieli taką możliwość wykażemy się taką samą wolą pracy, co oni? Czy też rząd Morawieckiego doprowadzając do ruiny drobne, często rodzinne przedsiębiorstwa zapewni nam kolejną odsłonę PRL, gdzie przedsiębiorca będzie synonimem złodzieja, zaś rząd będzie odgórnie regulował, źr do siłowni pójść nie możemy, ale do kasyna już tak?
Proszę się nie bać. Jak będzie trzeba to Pana też będę bronił. :)
https://www.youtube.com/watch?v=jk_G1VgYeSk
Kaczelnik na cmentarzu i na mównicy w sejmie bez namordnika (mimo, że za jego brak, wywalają Brauna).
Ot, "szlachta".
Polski Holding Hotelowy już ma chyba 19 hoteli. Rumun jakiś szefem a rzeczniczka żona wiceministra msw. Daniels na etacie w LOT (jakaś spółka a pensja jakieś 15 000 euro). Ceny ropy na rynkach światowych spadaja a na CPNach nic nie spada. Ale Orlen musi mieć na gazetki i portale oraz na jakieś śmieciowe żarcie w swoich punktach gastronomicznych. A wcale za bardzo sie nie wgryzam w łajdackie i antypolskie działania kaczystów
Czasami słowo dosadne jest na miejscu, ale tu przyznam panu rację, choć słowo to można odczytać jako obraźliwe, lub jako żart, ale jako żart winno być ujęte w cudzysłów. Dlatego komentarz usunę.
Co do Pana artykulu , prosze pomyslec , dobry rzad otworzyl co mogl , nieba nam obywatelom przychylil a my ??? a my co ????
Kto jest winien kolejnych obostrzen . No kto Panie Zawiszo , tak , tak ma Pan racje , My , Ja , Pan i inni .
c.n.d
pozdrawiam
Bo tyrania też jest reżimem i to co robi dzisiejszy rząd również. A podstaw jak zwykle brak! Przecież wszyscy wi... , przepraszam, powiem inaczej: gołym okiem widać plan i to, że się sypie.
Czy odbudujemy Polskę po Trzeciej Wojnie jaką wypowiedziała nam międzynarodowa sitwa? Nie wiem. Nie jestem wróżem. To pytanie stoi przed wszystkimi Narodami Świata. Sądzę, że dobrą drogą jest budowanie lokalnych "porozumień"/"oddziałów" do walki z sitwą. Na poziomie lokalnym wyróżniają się jednostki- personalizm- potrafiące lokalnie zorganizować ludzi do pozytywnych działań. Te jednostki nie mogą być narzucone przez żaden system, ustawę, uchwałę ani rozporządzenie, ani nawet się ich nie wybiera; tacy ludzie z charyzmą w lokalnych społecznościach po prostu są. Sądzę, że tak to działa. Oczywiście w miastach ludzie są "potwornie" zatomizowani. No ale przy założeniu, że miasta się wyklucza, zostaje przynajmniej 80% powierzchni Ziemi gdzie system nie działa.
Im bardziej sitwa stara się nas podzielić tym większy opór powinniśmy stawiać. Spojrzeć wstecz można ( jak Kmieć), choć jak ktoś powiedział:" historia uczy, że historia jeszcze nikogo niczego nie nauczyła."
Gdybyśmy sobie przez chwilę uświadomili, że wystarczy jedno kliknięcie sitwy i ... żyjemy w epoce lodowcowej, w epoce walki o ogień, wierzę, że działalibyśmy kolektywnie i skutecznie. Niestety tej świadomości jeszcze nie ma, a potem... przyjdą po nas zaszczepione zobiaki i, być może, tak to się skończy.
Widziałem, że PAn Braun wystosował jakiś konkretny pozew, chciałbym to zobaczyć.
Ja wiem, myśmy się spierali ( Ja z PAnem) ... ale sądzę, że te spory i swary należy odłożyć na: po wojnie.
Pozdrawiam
Kto jest winien kolejnych obostrzen . No kto Panie Zawiszo , tak , tak ma Pan racje , My , Ja , Pan i inni ."-
- Tak, dobry rząd zrobił co mógł, a "niewdzięczni" "Polcy i Polacy" urządzili balangę na Krupówkach, w liczbie 200 osób, hulanki i harce, policja interweniowała, a teraz mamy w związku z tym "Trzecią Falę" i kolejny szykuje się lockdown! Tak! Nikt nie podniesie, normalnie NIKT!, że dwa tygodnie temu / no trzy/ były silne mrozy, i jeśli jest jakiś wzrost zachorowań na grypę, to niechybnie właśnie z tego powodu. NIE! Winne są Krupówki.
Masz rację, wszyscy jesteśmy winni tej beznadziejnej sytuacji, że jeszcze nie leżymy w rowie nakryci białym prześcieradłem. A rząd namawiał, a Naród zignorował, więc ma co ma. ... Ech.
Wszystko, co zrobiliśmy, zrobiliśmy sami sobie. Różnorodny nacisk ze strony sitwy nie usprawiedliwia naszych czynów. Połasiliśmy się tak na błyskotki, jak kiedyś Indianie.
Jeśli nie zaczniemy sami się cenić, wzajemnie, i nie znajdzie się ktoś pokroju Gandhiego, to roztopimy się jak wosk na andrzejki, i zrobią z nami co chcą.
Ale wybory, to nie wszystko. Społeczeństwo jeszcze musi mieć jakąś możliwość egzekwowania tego, co wybrany obiecał, utrzymania linii politycznej, jaką przedstawiał w wyborach. W sytuacjach nadzwyczajnych, nowych, roztropnych decyzji.
Dowcipy to nie wszystko. Może sam Duda go wymyślił. Czemu nie, para poszła w gwizdek, i po sprawie.
Pozwalamy na to, aby tak się działo, aby prominenci sobie z nas żartowali, i nami poniewierali.
Ale stokroć wolę swawolę Dudy od niezawisłości sądownictwa. To są tylko wybryki, a w sądach są tragedie. To sądy wpychają nas w mroki bezprawia.
Są zagrożeni? Kto chce na nich dokonać holokaustu - Izrael, czy USA?
Bo w Polsce na nich nikt nie napada, no czasami da w mordę - ale to za przyrodzone chamstwo.
Miał chłop fart - zmarł "na służbie", że go aż dwóch biskupów żegnało wspominając jak go chrzcili.
Na razie nie ma potrzeby. Ale jakby była, na pewno Pana bym o tym nie poinformował.
A co Pan taki ciekawski?
A kto będzie złym ubekiem?
Biskupi dziś mają inny problem, jak ukryć pedofili w Kościele. Środowiska Tadeusza Doica z Torunia, w osobie Stanisława Michalkiewicza określają molestowane dzieci "bezpośrednimi sprawcami bzykania"
[https://kobieta.wp.pl/molestowane-dzieci-nazywa-bezposrednimi-sprawcami-bzykania-szokujacy-wpis-na-blogu-stanislawa-michalkiewicza-6611275057204096a]
Jak sam pan widzi, mamy do czynienia z rządami "antypolskiej gangreny moralnej". I z tym trzeba walczyć, temu dać odpór. Dziś dzieci gwałcą księży, a jak tak dalej pójdzie, to każdą zgwałconą kobietę będziemy wsadzać do więzienia, bo śmiałą "aparaturę" ze sobą nosić.
ponadto, chyba się mylisz, jakby wszyscy głosowali na ostatniego na liście, to pierwszy by odpadł.
Dyscyplina partyjna jest sprzeczna z konstytucją i statusem posła.
Ale ją tolerujemy. Dlaczego?
Ale dla mnie. :)
Już PAnu odpowiadam.
"Wszystko, co zrobiliśmy, zrobiliśmy sami sobie. Różnorodny nacisk ze strony sitwy nie usprawiedliwia naszych czynów. Połasiliśmy się tak na błyskotki, jak kiedyś Indianie."-
- Absurd. Innymi słowy, jak mówi klasyk: każdy ma taką świadomość na jaką go stać; co się przekłada na język sitwy: byt określa świadomość. Czy to Panu coś mówi?
Zatem, NIE! My, żadne My, a tylko i wyłącznie sitwa. Dopóki Pan sam się będzie obwiniał i każe obwinić się innym, dopóty Pan nie wyjdzie z zaklętego kręgu poczucia winy i wstydu. Szczęściem ten etap mamy już za sobą, a Pana trzeba ciągnąć za uszy.
"... i nie znajdzie się ktoś pokroju Gandhiego..."-
- tak jest, kiedyś też tak myślałem, nawet zacząłem hodować kozy. Nic bardziej mylnego niż wiara w Gandhi'ego! To nie ten etap! Ten etap minął i nie wykorzystaliśmy go z wiadomych powodów ( mydlenie oczu i powszechne duraczenie). Teraz jest etap rozproszonej walki! bez przywódcy ( bez telefonu, bez tweetera, bez ppejsbuka, bez!). SAM PAN MASZ MIEĆ ROZUM GANDHI'EGO. Nie! Nie oczekuj wodza! Sam nim bądź! Dasz radę!.
:) Pozdrawiam
Ale ją tolerujemy. Dlaczego?"
To jest logicznym i nieuniknionym skutkiem ordynacji wyborczej.
Na przykład, ja bym wolał mieszany system jednomandatowych okręgów wyborczych do obsadzania połowy miejsc w parlamencie, druga połowa obsadzana ściśle proporcjonalnie przez partie, bez progów i bez formuł typu d'Hondta. W ten sposób zarówno regiony byłyby reprezentowane jak i mniejszości. Wyborca by oddawał dwa głosy, jeden na osobę popularną w danej miejscowości i na swoją ulubioną małą partię.
Dodatkowo, na żądanie kwalifikowanej liczby posłów (np. 15%) głosowanie wewnątrz parlamentu byłoby tajne, aby posłowie mogli oddać głosy bez obawy narażania się wpływowym stronom i swoim sponsorom (czyniąc korupcję nieskuteczną).
Niestety jest to niemożliwe do wprowadzenia, bo ci co korzystają z obecnej konfiguracji do tego nie dopuszczą (w nowej konfiguracji kto inny by zajął ich miejsce).
Nie jest możliwe funkcjonalnie. Nie byłoby odpowiedzialności posłów przed wyborcami.
A dlaczego wybory do Senatu Ci nie wystarczają? Mamy przecież dwie ordynacje. Po co mieszać w Sejmie?
No i kto jest wybierany do Senatu? Gdyby żył Al Capone, wygrałby w cuglach. Taka jest konsekwencja bezpośrednich osobowych wyborów w okręgach jednomandatowych.
Czy jest bardziej obrzydliwe łapownictwo, jak decydowanie o tym, komu publiczna służba zdrowia ratuje życie na podstawie grubości kopert?
Dyscyplina partyjna nie jest konsekwencją ordynacji wyborczej, ale działa dzięki promocji z list partyjnych. Czy w Senacie jej nie ma? Natomiast czemu w ogóle jest, to jest pytanie. Moim zdaniem dlatego, że posłowie tak naprawdę nie wiedzą, do jakiej partii należą. Nazwę znają, ale już światopoglądu z którego jest wywiedziony program partii, nie. Zbyt mało jest w Polsce politycznych idealistów, aby nimi obsadzić sejm.
No i co? W Kongresie miałby tylko jeden głos.
"Nie jest możliwe funkcjonalnie. Nie byłoby odpowiedzialności posłów przed wyborcami."
W tajnym głosowaniu posłowie by się kierowali swoim osądem. A wyborcy by zważali kogo wybierają.
- a co by było, gdyby... nie było już żadnych wyborów? Inaczej: gdybyśmy ( tak, śmy) porzucili system wyborów. Ot tak, olali ten system, bo wiemy, że jest dysfunkcyjny. Skąd wiemy? No to na oko widać. Wszędzie. Boicie się, że doszłoby do "anarchii" w złym tego słowa znaczeniu? Bo dobre znaczenie tego słowa oznacza, że każdy jest wolny, decyduje o sobie i jest świadomy swoich obowiązków i praw. Pytanie: kto ustanawiałby "prawa"? To proste: wystarczy, na początek, umowa społeczna :))) Zwykłe referendum. Jestem głęboko przekonany, że dałoby się to zrobić wśród tak świadomych obywateli jak blogerzy Portalu dla Wszystkich Polaków. Tylko dlaczego i czego Oni się boją? Ciągle są przyssani do partii lub wodzów? Kompletnie nie rozumiem. Dorośli ludzie... Czegoś się pewnie boją.
"Gandhi to ten, co nakłonił do wspólnych zachowań, tego nam brakuje, i nie zanosi się na to, że będziemy mieli wspólne zdanie."
---------------
Gandhi - to taki wcześniejszy Mandela z RPA. Po prostu wystrugano z banana i tego i tego - bo tacy byli - dzieciom diabła - potrzebni do realizacji ich nowych etapów mądrości.
Wniosek?
Należy zapamiętać jedno - jeżeli wąż sycząc do jednego mikrofonu i syk ten słychać ze wszystkich głośników świata, że Gandhi był cacy i Mandela był cacy - to znaczy, że obaj ci wymienieni byli takimi Bolkami w kosmatych łapkach światowego dziecka diabła. Inaczej oficjalna propaganda (syk ze wszystkich głośników świata) - byłby taki, że Gandhi i Mandela dostaliby długich jajec (przepukliny) od ciężaru zawieszanych na nich przysłowiowych psach - lub byliby przemilczani kompletnie.
Najpierw myślałem, że Pan jest jakimś sekciarzem od skafandrów kosmicznych. Ale teraz wiem kogo Pan ma na myśli i boi się nazwać po imieniu.
Wiosna idzie i drzewka trzeba będzie zasadzić, to by się ktoś przydał do roboty.
A to podobno największy zaszczyt za to ukrywanie.
Nie najmniejszych szans, aby wyborca wiedział, kogo wybiera. Jedno, co może zrobić wyborca, to obserwować, co robi wybrany.
Proszę przyjąć do wiadomości, iż wybrany przez Pana poseł, to pana pełnomocnik do stanowienie prawa.
Jak daje Pan komuś pełnomocnictwo w dowolnej sprawie, to chciałby Pan, aby działał w tajemnicy przed Panem?
Pozdrawiam
- Pan traktuje blogera Pedanta jak "autorytet"?!? Ajajaj... No ani Gandhi, ani Gaudi to z niego raczej nie będzie... To już lepiej,... a co ja się zresztą będę.... Sam PAn ma swój rozum. :)
Oczywiście, że nie. Ale kiedy kilkuset posłów głosuje, bez żadnej presji ani korupcji, uważam że zagłosują w sumie całkiem rozsądnie. Prawo wielkich liczb. Może się mylę.
- to jest tak zwane "założenie". "Zakładam, że dana osoba nie będzie działała w złej wierze". A co jeśli działa? i na dodatek chroni tę osobę immunitet? Jak lub jakie środki/możliwości Pan posiada jako jednostka, by wykazać, że dana osoba działa na Pana szkodę? Ma Pan jakieś? :)
?:)
Mam 19 lat, szron na głowie i nie to zdrowie ale w sercu maj. Tak, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Nasze doświadczenia mają znaczenie dla nas, ewentualnie naszych bliskich, ale i tu należy uważać. Ale! Powiedz mi, czy my możemy, i czy powinniśmy, jak to się mówi "odpuścić", kiedy jasno widzimy, że plany sitwy są oczywiste i wrogie? Czy nie powinniśmy alarmować? Niezależnie, przecież, od poglądów. Przecież większość tu piszących, blogerów i komentatorów, nie mówiąc o samym Panu Oparze, widzimy co się dzieje, że zapędzają nas do "krwawej łaźni". Czy nie należy przestrzegać o tym. Myślisz, że Ci, młodsi, mniej świadomi, zabiegani, zagonieni, nie mają prawa wiedzieć co myślą starcy? Dajmy im szansę. Będą chcieli skorzystają, nie- to wybiorą strzykawę, paszport na loty w cztery strony świata... ich wola.
To nie jest tak jak w ostatnim Twoim zdaniu. Bo tu nie chodzi o akceptowalność/akceptację niewoli. Tu się kroi coś na większą skalę.
:) Pozdrawiam
Poszczególna osoba tak, ale setki nie.
Natomiast jeśli będą pod presją to nie wyborców, tylko szefów partyjnych, sponsorów i innych. Ci są na codzień, a wyborcy raz na parę lat.
- mówi Pan o tych 460-ciu... , że to setki?
"Natomiast jeśli będą pod presją to nie wyborców, tylko szefów partyjnych, sponsorów i innych."-
- czyżbyśmy się nagle zaczęli zgadzać, że ten system jest do bani? Hm, nie przewidywałem takiego zwrotu akcji. ;)
Jeżeli! urządzimy świat, bo akurat tak się zdarzyło, że nam się udało i mamy oba produkty/tworzymy je: pepsi i coca-colę; więc urządzimy ten świat..., że jedni wolą to, drudzy tamto, produkty się delikatnie różnią... bo się różnią! to będziemy tak mogli jechać do końca świata i o jeden dzień więcej, dobrze o tym wiesz. Ale i tak cała produkcja należy do nas... to co zarząd obchodzi pojedynczy konsument pepsi lub coli? I tu się zaczyna problem kwantowy. ;) :)
To jest model, ale z tego modelu i tego jak działa płyną konkretne wnioski. :)
... ani pepsi, ani cola, sam sobie zrobię napój, taka moja wola!
;)
:)
"Mówisz, że gdyby nie byli "bolkami"- jak twierdzisz, to skończyliby jak al Kaddafi?"
----------------
Nie inaczej Panie @JimA - nie inaczej.
Wracając do tematu, jeśli miałbym wybierać między pepsi a colą, wybieram pepsi. Co wcale nie oznacza, że ją piję, kupuję. Nie, w ogóle. :)
Dokładnie tak samo jest z koncesjonowanymi partiami. Wiem co wolę, ale nie wybieram, szkoda mi na to czasu. Jeśli to byłaby jakaś definicja anarchizmu to jestem za. :)
Pozdrawiam
Przepis jest prosty: woda, miód i cytryna albo imbir:) Tajemnica jest/leży gdzie indziej:) Napój musi być dostosowany do pory roku :) no... i woda jest tutaj najważniejsza, bez wody "niedyrydy" :)
https://www.youtube.com/watch?v=T06iKPjh6VA
"Jednak sądzę, że to był trochę inny "etap historii", jednak Gandhi'ego od Kaddafi'iego dzieli parę pokoleń/lat."
---------------
Oczywiście, że tak. Po II WŚ mieliśmy zwijanie ówczesnego kolonializmu - i była tutaj zbieżność interesów w odniesieniu do Gandhi"ego.
Wniosek?
Kadafi się sprzeniewierzył - Gandhi - nie.
Nie ma gotowych rozwiązań na każdą symulację kryzysu, który sitwa tworzy. Ponieważ mamy wolną wolę możemy zawsze zaskoczyć sitwę, ale wcale nie musimy zdradzać nasze plany. :)
problem leży w tym, że w normalnej nacji kolektyw przyjmuje opinię najmądrzejszą (nie koniecznie najmądrzejszego), natomiast wśród Polaków, najgłupszą.
Do sejmu trzeba by delegować Marsjan.
Może lepszym pomysłem byłby równoczesny zakaz debaty. A może jeszcze lepiej losować z 1000 osób ze społeczeństwa, i niech one głosują tajnie.
Tylko kto miałby to zorganizować bez matactw i manipulacji, a potem wdrożyć?
Dobrze, że umierający nie mają guzika atomowego.
Jak korupcja może działać? Uproszczony przykład - poseł dostaje łapówkę aby zagłosował w określony sposób. Jeśli głosowanie jest tajne, to może zagłosować inaczej.
Na przykładzie USA, w określonych sprawach wyborcy są podzieleni jednak głosowania w Kongresie tego nie odzwierciedlają, bo posłowie ulegają presji lobbystów. Czasem wynik głosowania jest jak 99% za, 1% przeciw.
"Nie ma gotowych rozwiązań na każdą symulację kryzysu, który sitwa tworzy."
------------------
Nie ma. Natomiast aby się buntować - najpierw trzeba mieć świadomość - co się dzieje i dlaczego. Inaczej wierzgamy przeciwko ościeniowi.
Wniosek?
Ludziom dzieci diabła ową świadomość uśpili. Bóg dla ludzi świadomych - to jak laser dla światła. Spaja i nadaje ludziom jeden kierunek - czyli czyni z ludzi potężną moc.